Mateusz Klinowski » dowiedz się więcejDziałania

Powstaje strefa w Choczni

Działania

W Gminie Wadowice brakuje terenów przeznaczonych dla produkcji, dlatego próbuję stworzyć je w Choczni. Wzmocnią one gospodarkę gminy i zapewnią jej rozwój na lata. Jakie mam za tym argumenty?

Wadowice trapi kilka bolączek, które ograniczają rozwój miasta i okolicznych miejscowości. Jedną z nich jest brak w planie miejscowym terenów dedykowanych pod produkcję. O tym, dlaczego w Wadowicach nie da się stworzyć strefy przemysłowej w rodzaju tej w Zatorze, pisałem kilka lat temu – zaraz po tym, gdy rozpocząłem urzędowanie jako burmistrz miasta (Czy w Wadowicach powstanie specjalna strefa ekonomiczna?). W skrócie – wcześniejsze władze przez lata władze nie zrobiły nic, aby pozyskać i przygotować odpowiednie tereny.

Dlatego niezwłocznie po objęciu funkcji podjąłem działania, aby wyznaczyć na mapie gminy spójny obszar, w którym inwestorzy mogą na własną rękę spróbować zorganizować działalność przemysłową i usługową. Takie jest zadanie samorządu – wskazywać kierunki rozwoju określonych obszarów i stwarzać warunki, także instytucjonalne, które przyciągną inwestorów. Na obszar przyszłej strefy produkcyjnej i usługowej wybraliśmy położone wzdłuż drogi krajowej DK52 pola w Choczni, niedaleko granicy z Gminą Andrychów. Mają one dostęp do sieci elektrycznej, gazowej i kanalizacji. W pobliżu znajduje się składowisko odpadów, bloki komunalne, hotele i parki rozrywki. W tym miejscu zaplanowaliśmy rozwój usług, produkcji oraz terenów zabudowy wielorodzinnej, które uzupełnią przeznaczenie terenu. Powstanie tam również sieć dróg łączących te tereny z Chocznią i Wadowicami. W pobliżu przebiegać ma BDI, o ile kiedykolwiek zostanie zrealizowana. 

Nieoczekiwanie w sukurs przyszedł nam prywatny inwestor, który po drugiej stronie drogi krajowej skupił spory teren i postanowił go skomercjalizować. Zamiarem inwestora była budowa wielkopowierzchniowego obiektu handlowego, ale wypracowany wspólnie z Urzędem Miejskim plan zagospodarowania przestrzennego jest bardzo rygorystyczny i mocno hamuje ewentualne zapędy inwestora. Staraliśmy się uwzględnić w nim interesy okolicznych mieszkańców, ale również głosy kupców z centrum miasta obawiających się powstania zbyt dużych obiektów handlowych. Dlatego aż 40% terenu przeznaczone jest w nim na cele  produkcyjno-usługowe, a na sklepy wielkopowierzchniowe tylko 50% (10% to tereny zielone stanowiące bufor dla kilku okolicznych domów). W każdym z tych obszarów zabudowane może być tylko połowę dostępnej powierzchni (odpowiednio 20% i 25% całości obszaru objętego planem). Zatem obawy, że w Choczni powstanie moloch handlowy są grubo przesadzone.

Takie zapisy planu powodują, że inwestor najprawdopodobniej nie będzie realizował wyłącznie hipermarketu lub galerii handlowej, ale również bardziej ambitne przedsięwzięcia związane z produkcją. Świadczy o tym chociażby zainteresowanie obszarem przedstawicieli Krakowskiego Parku Technologicznego. Zresztą, czas wielkich galerii handlowych już minął i trudno sobie wyobrażać, że w Choczni taki obiekt miałby powstać, skoro niespecjalnie opłaca się on w większych miastach. Straszenie nim, co w dyskusji publicznej nad planem próbowano robić, nie ma większych podstaw. 

Na poziomie studium i planu zagospodarowania przestrzennego powstanie w Choczni ciekawy, atrakcyjny i zróżnicowany teren stanowiący dobrą podstawę dla przyszłego rozwoju gospodarczego Wadowic. Zyski dla Gminy są oczywiste. Sam podatek tylko z terenu, dla którego Rada Miejska przyjmować będzie teraz plan zagospodarowania przestrzennego, to ok. 2,37 mln zł. O nowych miejscach pracy nie wspominając.

Tak mają wyglądać budynki realizowane w Choczni.

Tak mają wyglądać budynki realizowane w Choczni.


Komercjalizacja terenów w Choczni oznacza też większą konkurencyjność na rynku i lepsze usługi dla mieszkańców z Gminy Wadowice, ale również gmin sąsiednich. Stąd protesty działających już na lokalnym rynku przedsiębiorców i właścicieli lokali handlowych. Obawiają się oni konkurencji, korzystnej przecież dla klientów.

Warto wspomnieć, że wraz z inwestycją powstanie nowoczesny układ drogowy obejmujący drogę krajową i jej odnogi. Przebudowana na koszt inwestora zostanie ważna dla Choczni ul. Drapówka, na której nie tylko powstanie nowa nawierzchnia, ale również projektowany przez nas ciąg pieszo-rowerowy i oświetlenie.

W swoim programie wyborczym deklarowałem zahamowanie powstawania kolejnych supermarketów w centrum miasta. Dlatego właśnie obszary handlu wielkopowierzchniowego wskazujemy poza miastem, gdzie jest ich naturalne miejsce. Powstanie w Choczni zaproponowanej przeze mnie strefy z pewnością pozwoli ukierunkować przyszłych inwestorów i zabezpieczyć centrum Wadowic przed ekspansją wielkopowierzchniowego handlu w przyszłości. O perspektywach i szansach dla drobnych przedsiębiorców działających w Wadowicach pisałem w moim poprzednim wpisie (Foodtrucki. Lekcja dla Wadowic). Rynek i okoliczne ulice mają duży potencjał, którego teren pod handel wielkopowierzchniowy kilka kilometrów dalej nie jest w stanie naruszyć. Jednak, aby w pełni go wykorzystać potrzeba mądrych działań władz miasta w kierunku podniesienia jakości przestrzeni publicznej i życia w mieście (ograniczenie dominacji samochodów, walka z zanieczyszczeniem powietrza). I takie właśnie działania podejmuję. 

Ważąc wszystkie za i przeciw uważam, że obszar w Choczni jest szansą, a nie zagrożeniem dla gospodarki miasta. Podobne obszary wyznaczono już w Andrychowie, a odbyło się to bez większych protestów. Mam nadzieję, że w Wadowicach również zwycięży rozsądek i radni przyjmą wypracowane przez samorząd i oczekiwane przez wielu mieszkańców rozwiązania.