Mateusz Klinowski » dowiedz się więcejDziałania » dowiedz się więcejRada Miejska

Mój ostatni budżet

Działania Rada Miejska

Ostatnim akordem mojej pracy w roli burmistrza Wadowic było przygotowanie kolejnego ambitnego budżetu inwestycyjnego, który jeszcze w ubiegłym roku trafił w ręce nowowybranych  radnych. W budżecie tym uwzględniliśmy wszystkie projekty realizowane z Funduszy Unijnych, potrzeby naszych miejscowości wiejskich oraz wiele wniosków mieszkańców.

Zacznę od tego, że wydatki budżetowe zaplanowaliśmy na znów bardzo wysokim poziomie 183,4 mln zł, z czego aż 39 mln zł przeznaczone jest na inwestycje. To ponownie prawie 300% średniej wydatków z poprzednich 8 lat (przed 2018). Podobnie rekordowy był mijający rok 2018, w którym kwota wydatków inwestycyjnych sięgała 37 mln zł. Wydatków tych co prawda nie  udało się nam zrealizować w całym zakresie – z uwagi na kłopoty na rynku budowlanym czy przeszkody tworzone nam po stronie starostwa powiatowego, ale nie oznacza to, że pieniądze czy projekty przepadły. Po prostu wracamy do nich w kolejnym roku. 

Nie muszę chyba czytelnikom mojego bloga przypominać, że to właśnie zła współpraca z urzędem, na czele którego stał Bartosz Kaliński, obecny burmistrz Wadowic, uniemożliwiła przebudowę ul. Sienkiewicza czy ul. Lwowskiej. Z kolei, brak chętnych wykonawców uniemożliwił nam rozstrzygnięcie przetargów dotyczących sieci parkingów przy obwodnicy, a pod koniec roku unieważniliśmy przetargi na przebudowę miejskiego stadionu oraz ul. Lwowskiej – te ostatnie z uwagi na zbyt wysokie oferty składane w przetargach.

Inwestycje 2018

Dlatego część zadań przechodzi na rok kolejny i realizować je będzie niestety próbujący je dotychczas blokować starosta Bartosz Kaliński – tym razem już w roli burmistrza miasta. Oczywiście nie jest to dobra wiadomość i prognostyk realizacji tych inwestycji, ale o tym, jak będzie naprawdę przekonamy się już niebawem. Wystarczy jednak poczytać gadzinowy portal Wadowice24, żeby dostrzec, że już teraz opinia publiczna przygotowywana jest do porzucenia wielu przygotowanych czy planowanych przeze mnie przedsięwzięć – pod pretekstem braku pieniędzy (oczywiste kłamstwo) oraz nierealności zamierzeń (do tego ostatniego zarzutu warto będzie odnieść się w osobnym wpisie).    

Znów rekordowe wydatki na projekty drogowe

W tym miejscu warto podkreślić, że wysoki poziom finansowania wydatków Gminy osiągamy bez zaciągania kredytu (co prawda w projekcie budżetu jak co roku dopuszczam możliwość zaciągnięcia kredytu w wysokości do 2,3 mln zł, ale faktycznie z możliwości tej nie korzystałem w poprzednich latach), co tylko pokazuje, że miasto naprawdę było doskonale zarządzane! A raczej było. 

Kwota przeznaczona na drogi wiejskie ponownie jest znacząca i wynosi 1,9 mln zł. Jej większość pochłonie budowa odwodnienia i chodnika drogi przez Pagór w Babicy (1,1 mln zł). Zadanie to w części wykonać mieliśmy w tym roku, ale niestety późne uzyskanie pozwoleń budowlanych ze Starostwa oraz brak wykonawców na rynku również uniemożliwił nam realizację tej inwestycji, choć była ona przewidziana w budżecie już na 2018 rok.

Drogi wiejskie 2010-19 

Wydatki na drogi miejskie zawierają z kolei kwotę aż 25 mln zł, w którym mieszczą się powstające już ścieżki rowerowe w mieście oraz wyczekiwane przez wszystkich parkingi przy obwodnicy (7,6 mln zł), przebudowa ul. Lwowskiej z wszystkimi sieciami (9,5 mln zł), czy dojazd do terenów za zakładami Maspex (7,5 mln zł). Są to niezwykle ważne dla miasta inwestycje, ale niestety oprócz sieci ścieżek rowerowych, których realizację zdołałem rozpocząć, ich realizacja jest w rękach radnych i nowego burmistrza. A to oznacza kłopoty. Zagrożona zwłaszcza wydaje się przebudowa Lwowskiej (Kalińskiemu nie podoba się koncepcja uspokojenia komunikacyjnego miasta). Z kolei przebudowę terenów koło zakładów Maspex z przyczyn wyłącznie politycznych blokują Wody Polskie (o tym więcej tutaj). 

W budżecie nie wpisaliśmy żadnych zadań na drogach powiatowych, do których każdego roku dodajemy istotny wkład finansowy. Zadania te uwzględniane są bowiem dopiero na początku roku, kiedy Powiat ma również uchwalony budżet. Wtedy podejmowana jest stosowna uchwała o udzieleniu pomocy rzeczowej (wykonanie) bądź finansowej dla konkretnego odcinka drogi bądź chodnika. W 2018 roku kwota, jaką chcieliśmy wesprzeć Powiat Wadowicki, była naprawdę rekordowa – środki te przeznaczone były na budowę chodnika przy drodze powiatowej w Kleczy Górnej oraz remont ul. Sienkiewicza. Niestety, starosta Bartosz Kaliński, czyli obecny burmistrz, nie potrafił z tych pieniędzy skorzystać. Nie mam pojęcia, jakimi środkami zamierza były starosta wspierać Powiat obecnie. Obawiam się, że będzie to działo się ze szkodą dla interesów Gminy Wadowice.

Wydatki w budżecie Gminy Wadowice na remonty dróg powiatowych.

Wydatki w budżecie Gminy Wadowice na remonty dróg powiatowych.

Walka ze smogiem jednym z priorytetów

Na remonty mieszkań komunalnych kolejny rok z rzędu wydajemy dużą kwotę, tym razem będzie to 1,6 mln zł. W mijającym roku wykonaliśmy termomodernizację i remont elewacji bloku komunalnego w Choczni. Pojawił się też na nim piękny mural. Teraz bierzemy się też za kamienice w centrum, gdzie prawie 200 000 zł idzie na wymianę okien i instalacji c.o., a kolejne 300 000 zł na potrzebne do dalszych wymian projekty techniczne nowych instalacji (ciepła miejskiego i gazu).

W czasie mojej kadencji spore środki przeznaczyliśmy na modernizację źródeł ciepła i termomodernizację naszych budynków. Na remonty szkół przeznaczyliśmy prawie 11 mln zł, z czego znaczący odsetek tych środków to właśnie termomodernizacje szkół wiejskich, zwiększające ich energetyczną efektywność. 

Oprócz tego nadal kontynuujemy dofinansowanie do budowy przydomowych biologicznych oczyszczalni ścieków (250 000 zł). Nadal też kontynuujemy wymianę (likwidację) pieców węglowych. Na ten cel z miejskiej kasy przeznaczamy 250 000 zł, zaś aż 2.2 mln zł z pozyskanych środków zewnętrznych.

Inwestycje dla mieszkańców

W budżecie zapisałem też kilka potrzebnych zadań wyczekiwanych przez mieszkańców: plac zabaw na ul. Krasińskiego (100 000 zł), rozbudowa oświetlenia ulicznego na wsiach (250 000 zł) i os. XX-lecia, czy modernizacja ogrodu przy Muzeum Miejskim. Inne duże wydatki to zakup samochodu dla OSP Ponikiew (235 000 zł) czy dalsze remonty w remizach w Kaczynie i Choczni (200 000 zł).  

Zaplanowaliśmy również wartą ok 1 mln zł rozbudowę cmentarza komunalnego, ale również tutaj w ciągu mijającego roku natrafiliśmy na liczne przeszkody ze strony Starostwa Powiatowego.

W 2018 roku chciałem rozstrzygnąć również postępowanie przetargowe dotyczące projektu rozbudowy szkoły w Zawadce. Niewielką dokładkę do oferty otrzymanej w przetargu uniemożliwiła obstrukcja ze strony radnych PiS poprzedniej kadencji (jak można się domyślać inspirowanych przez Piotra Hajnosza i Bartosza Kalińskiego). Przy udziale Marii Zadory (w nagrodę za poparcie tej awantury została wiceprzewodniczącą), Józefa Cholewki (jak wyżej) oraz Szymona Ficka moje starania w tej sprawie po prostu zniweczono. Mieszkańcy Zawadki pewnie nawet nie zdają sobie z tego sprawy…

W budżecie ujęliśmy również zadania realizowane w ramach budżetu obywatelskiego. Jego pojawienie się w Gminie Wadowice to nasz kolejny autorski projekt, a jednocześnie wypełnienie obietnicy wyborczej danej mieszkańcom.

Wodociąg na Wysoką

Po latach oczekiwania na Wysoką wreszcie trafiła miejska woda i cieszę się, że wraz z prezesem Wodociągów Alfredem Karelusem udało się nam do tego doprowadzić. Projekt kompleksowego wodociągu na Wysokiej został przygotowany przez moją poprzedniczkę i miałem pomysł, aby stopniowo go realizować dotując każdego roku naszą spółkę wodociągową w zakresie, jaki umożliwi jej wykonywanie zadania bez szkody dla realizacji największego przedsięwzięcia, jakim jest kanalizacja Kleczy i Barwałdu.

W budżecie na razie więc nie wpisywaliśmy żadnych środków na ową dotację (dokapitalizowanie), bo podobnie jak w przypadku dróg powiatowych, pieniądze wprowadzane są w czasie roku. Wywołało to niepokój niektórych mieszkańców dotyczący realizacji projektu, ale tutaj akurat myślę, że jest on zagrożony. Nowego burmistrza pilnować będą zarówno radni PiS, jak i mieszkańcy.

Podsumowanie

Mój ostatni budżet stanowi zbiór ambitnych zamierzeń, możliwy przede wszystkim dlatego, że przez 4 lata swojej pracy zapewniłem miastu środki na ich realizację. Moje działania te układały się w logiczną całość i pozwalały w zrównoważony sposób rozwijać miasto i okoliczne wsie. Obecny burmistrz już zapowiada, że części inwestycji nie będzie chciał i potrafił zrealizować. Do czego zmierza i jaki ma pomysł na miasto? Nie wiem.

Zadaniem 10 radnych opozycji z Wolnych Wadowic będzie więc zrobienie wszystkiego, aby ten budżet w jak największym stopniu ocalić. Pytanie, czy pozostałym radnym wystarczy rozsądku, żeby wznieść się ponad partyjne barwy i przyjąć dokument, który będzie służył rozwojowi naszego miasta i gminy.

Na razie nowy burmistrz po podniesieniu jego pensji przestał przychodzić do pracy, tak więc żadne prace nad budżetem nie mają miejsca. Odpowiedzialny za pracę nad budżetem radny Tomasz Korzeniowski (PiS) – przewodniczący komisji Inicjatyw i Rozwoju, nie jest w stanie nawet odpowiedzieć na pytanie, dlaczego budżetem, pomimo opływającego roku, się nie zajmujemy. To sytuacja w Gminie Wadowice bez precedensu.

Z przykrością patrzę jak po kilku latach normalności znów zmierzamy w kierunku kompromitacji…