Mateusz Klinowski » dowiedz się więcejDziałania

Ile Wadowice wydają na Światowe Dni Młodzieży?

Działania

Na organizowane przez Archidiecezję Krakowską Światowe Dni Młodzieży planujemy wydać ok. 2 mln zł. Z tego 1,4 mln zł przypadnie na wydatki inwestycyjne, reszta to właściwe koszty związane z imprezą.

Wśród wydatków inwestycyjnych znalazła się naprawa schodów przy ulicy Kościelnej (już wykonana), zagospodarowanie ogrodu na tej samej ulicy, remont schodów i kamienicy na ul. Krakowskiej, przygotowanie terenów zielonych nad Skawą pod przyszłą, planowaną tam infrastrukturę rekreacyjną. To wydatki wykonywane niejako przy okazji – kiedyś i tak trzeba było je ponieść. Pozostałe wydatki dotyczą samej już imprezy, której częścią będą przygotowywane przez nas na rynku koncerty  – wynajęcie sceny, telebimu, odpowiednie oznakowanie, czyszczenie miasta, zabezpieczenie sanitarne pielgrzymów i spełnienie wymogów bezpieczeństwa. Do tego dochodzą wydatki typowo promocyjne, jak współfinansowanie musicalu poświęconego JPII, organizacja części koncertów, wydarzeń sportowych, przygotowanie wydawnictw promocyjnych w kilku wersjach językowych, umieszczenie wystaw plenerowych w przestrzeni miejskiej czy przygotowanie oznakowania miasta zgodnego z oficjalną identyfikacją wizualną ŚDM.

Jak już wspomniałem, w czasie ŚDM Gmina Wadowice organizować będzie spore przedsięwzięcie – trwające przez 5 dni koncerty na rynku (w tym w ramach Festiwalu Młodych). Wcześniej, w ciągu dnia tereny nad Skawą, Park Miejski i rynek wykorzystywane będą na warsztaty i modlitwę, rekolekcje przez pielgrzymów. Infrastrukturę dla tych wydarzeń zapewniamy sami.

W Wadowicach na okres tygodnia pojawi się 5000 nowych mieszkańców, do tego każdego dnia zjeżdżać się będą pielgrzymi nocujący w okolicy oraz turyści chcący odwiedzić miasto Jana Pawła II. ŚDM będą więc imprezą, która swoją skalą przerasta wszystko, z czym do tej pory miały do czynienia służby miejskie. Szczegóły wydarzeń podamy w odpowiednim czasie.

Oto zestawienie planowanych przez nas kosztów:

Koszt ŚDM

Nadal niestety czekamy na podpisanie porozumienia o współpracy z Archidiecezją Krakowską, na podstawie której w szkołach gminnych umieszczeni zostaną pielgrzymi, nad Skawą pojawi się pole namiotowe, a rynek stanie się miejscem spotkań i koncertów. Do tego momentu realizujemy tylko wydatki, które nie są ściśle związane z organizacją imprezy. W warunkach porozumienia jest poniesienie przez organizatora, czyli stronę Kościelną, wszystkich wydatków związanych z przebywaniem pielgrzymów na terenach i w budynkach użyczonych (analogiczne postanowienia ma Kraków). Obejmuje to sprzątanie tych terenów, koszty ich zabezpieczenia oraz media. Są to wydatki rzędu 50.000 zł, a niskie w stosunku do tych ponoszonych przez Gminę Wadowice. Podkreślam, że pielgrzymi przybywający do Wadowic płacą organizatorowi za nocleg, a Gmina Wadowice użyczy swoje obiekty i tereny nieodpłatnie.

Kilka słów o uzasadnieniu ponoszonych wydatków. Jednym z najczęściej powtarzanych pod moim adresem zarzutów jest stwierdzenie, że “papieskim miastem nie może rządzić ateista”. Mam nadzieję, że przedstawiony tutaj poziom zaangażowania Gminy w organizację ŚDM zadaje temu stwierdzeniu kłam. Na marginesie, w mojej ocenie wydatki te byłyby znacznie mniejsze, gdyby na stanowisku pozostawała dotychczasowa burmistrz, bo po prostu znacznie mniej by się w mieście działo.

Większym wyzwaniem wydaje mi się jednak uzasadnienie wydatków wobec mieszkańców kwestionujących finansowanie imprezy religijnej z publicznych środków. Przywołać tu „papieskie dziedzictwo miasta” z pewnością nie wystarczy.

Z moich długoletnich obserwacji wynika, że problemem Wadowic są puste ulice, choć to raczej skutek, niż przyczyna. Wadowice to miasto trudne do życia, zdominowane przez ruch samochodowy i betony z jednej strony, z drugiej wyludnione w wyniku przemian gospodarczych, pozbawione młodzieży oraz własnej „klasy kreatywnej”. W mieście organizujemy coraz lepszą ofertę kulturalną, uczestniczy w nich coraz więcej osób, ale nadal są to zjawiska okazjonalne. Mieszkańcy nie partycypują masowo w kulturze, nie są obecni publicznie. Puste ulice to zła wiadomość dla biznesu, trudności w przetrwaniu restauracji i barów, rzutują również na międzyludzkie relacje. Wadowiczanie nie wychodząc z domów nie poznają się, nie rozmawiają.

Organizując imprezę taką, jak ŚDM, mamy nadzieję to zmienić, stwarzając na kilka dni zupełnie nowe miasto – ulice zaroją od kolorowych, młodych ludzi. Będzie brzmieć muzyka, pojawią się namioty, food trucki. Będzie więc okazja do wyjścia z domu i zmiany perspektywy postrzegania własnej miejscowości. Podróż w nowe strony bez ruszania się z miejsca. Uznałem, że warto za nią zapłacić.

Nie ukrywam, że liczę również na promocję wizerunkową Wadowic wśród pielgrzymów i turystów, która w przyszłości przełoży się na większą rozpoznawalność miasta, a przez to większą liczbę odwiedzających. Chcielibyśmy, aby zobaczyli oni miasto zadbane, dobrze zorganizowane, zapewniające bezpieczeństwo i serwujące wiele atrakcji. Jest to możliwe, ponieważ w UM Wadowice mamy po prostu dobry zespół urzędników, którzy potrafią działać w interesie miasta i mieszkańców – niezależnie od wyznania, koloru skóry i płci.

I chyba o to właśnie w tym wszystkim chodziło, kiedy zostawałem burmistrzem, prawda?