Mateusz Klinowski » dowiedz się więcejDziałania

Kilka słów o wydarzeniach z okazji Święta Niepodległości

Działania

Zorganizowane w Wadowicach obchody rocznicy odzyskania niepodległości wywołały tradycyjną falę nienawistnych komentarzy. Święto wykorzystano do utrwalania stereotypów i szczucia mieszkańców na nowego burmistrza. Przodowały w tym osoby, których patriotyczną postawę na przestrzeni ostatnich lat próżno było dojrzeć.

Po raz pierwszy od 25 lat burmistrz Wadowic nie uczestniczył w najważniejszym święcie patriotycznym. Nie było go na obchodach Dnia Niepodległości. Klinowski ty prowincjonalna szmato!!! – napisał do mnie „Jan”. Z pewnością prawdziwy patriota i światowiec.

Wydarzenia z 11 listopada, jakie miały miejsce na naszym podwórku, a raczej piaskownicy, dają do myślenia. W Wadowicach święta państwowe, a nawet inauguracja i zakończenie roku szkolnego, okraszone są uroczystościami kościelnymi. Chcieliśmy zostać przy tej „tradycji”, bo uważałem – pewnie niesłusznie – że nie ma potrzeby wprowadzać tutaj nagłych zmian. Ewa Całus, mój zastępca w randze burmistrza, umówiła się z księdzem proboszczem T. Kasperkiem, że uroczystości miejskie zaczną się wspólną mszą, w której uczestniczyć będą nasi harcerze i przedstawicie samorządu lokalnego (w tym powiatowego) oraz gminnych instytucji. Następnie w asyście orkiestry i pocztów sztandarowych zaplanowano wspólny przemarsz pod pomnik 12 PP i złożenie kwiatów. Przyjęliśmy zasadę, że w kościelnych obrzędach Gminę reprezentuje Ewa Całus, a więc osoba głęboko wierząca. Oprócz niej reprezentację samorządu stanowili radni, kierownicy jednostek organizacyjnych, przedstawiciele spółek gminnych i dyrektorzy szkół. Uroczystości miały jednak przebieg inny niż uzgodniono.

Msza = wiec polityczny

Msza, która była częścią uroczystości miejskich, zamieniła się w manifest polityczny przeciwko „polityce burmistrza Klinowskiego”. Demonstracja miała miejsce na ołtarzu, a uczestniczyli w niej Zdzisław Szczur, czyli niesławny przewodniczącego Rady Miejskiej poprzednich kadencji, poseł PiS Ewa Filipiak, była burmistrz z zarzutami RIO, oraz… Józef Brynkus z Kukiz’15, który obiecywał bezpardonową walkę z „układami w PiS”. Obecnie jednak ramię w ramię obcałowywał papieskie relikwie u boku symbolu tych układów – poseł Filipiak i przewodniczącego Szczura…

Każdy ma  prawo do manifestowania swojego niezadowolenia, tylko dlaczego musiało to się odbywać w dniu wspólnego święta i jeszcze pod płaszczykiem mszy za ojczyznę? Wadowiccy posłowie na Sejm z pewnością nie zdali pierwszego egzaminu z dojrzałości i to ich zachowanie, jak również bojkot wspólnego przemarszu pod pomnik, zasługują na napiętnowanie.

Skandaliczne było kazanie, jakie wygłosił ksiądz infułat Jakub Gil. Zebrani na mszy, w tym delegacje szkół i harcerzy, usłyszeli polityczną agitację okraszoną wstawkami o pasożytach i trądzie  – pod adresem ustępującego rządu i całej formacji politycznej. Taki jest niestety poziom lokalnego, instytucjonalnego Kościoła. Zgroza!

Processed with VSCOcam with m3 preset

 Gdzie był burmistrz?

Po zakończeniu mszy delegacje udały się pod pomnik dwunastaków. A Szczur, Filipiak i Brynkus w asyście Kotarby udali się za kościół i składali kwiaty we własnym sympatycznym gronie. Asystenci obu posłów – M. Płaszczyca i K. Sitko, wcielając się w role dziennikarzy lokalnych, za wszelką cenę próbowali dowiedzieć się do burmistrz Całus, gdzie jest… burmistrz? Brak burmistrza i zastępowanie burmistrzem burmistrza stał się przyczynkiem do nagłaśniania „wielkiego skandalu”, a bojkot burmistrza uroczystości prowadzonych przez burmistrza wywołał zgodnie z planem falę komentarzy – w większości hejtu pod adresem tej burmistrz, która na uroczystości jednak była. I tak dalej… Jednym słowem: absurd i próba nadmuchania afery tam, gdzie jej nie było.

Krótko rekapitulując:

1. Gmina Wadowice ma dwóch burmistrzów i dzielimy się swoimi obowiązkami. Jestem na zebraniach wiejskich, spotkaniach z mieszkańcami, na ulicy i w Internecie, przy licznych oficjalnych okazjach (np. otwarcie nowych zakładów pracy, inauguracje uniwersytetu dziecięcego, trzeciego wieku, roku szkolnego, jubileusze, finały konkursów itd.). Jestem tam, gdzie poprzedniczki próżno było szukać. Nie sposób więc zarzucać mi, że nie ma mnie wśród mieszkańców. Pod pomnikiem 12 PP stałem zresztą przecież w święto 3 maja, wygłaszając pewne przemówienie, które niestety nic nie straciło ze swojej aktualności.

2. W święta państwowe gmina powinna organizować uroczystości i w ich czasie powinna być obecna delegacja samorządu – czy to w postaci radnych, czy sekretarza, skarbnika bądź burmistrza. Ale niesłuszne i niezasadne jest oczekiwanie, że ZAWSZE będę to ja. Nie będę, choćby z tej przyczyny, że pracuję 7 dni w tygodniu, więc nie wszędzie mogę być obecny. Ewa Całus wielokrotnie w przeszłości reprezentowała Gminę przy różnych okazjach i nikt jakoś nie podnosił o to rabanu. Robienie tego rabanu, pomijając uporczywe manipulacje Sitka i Płaszczycy, wynika z niezrozumienia funkcjonowania organów samorządu terytorialnego.

Niestety, w „narodzie” pokutuje przekonanie, że burmistrz jest wszechobecny i wszechpotężny, a przynajmniej powinien taki być. Funkcja ta postrzegana jest przez pryzmat jakichś autorytarnych kalek, gdzie burmistrz to rodzaj szeryfa osobiście rozwiązującego wszystkie problemy i osobiście za wszystko odpowiedzialnego. Tak na szczęście nie jest, a funkcja burmistrza miasta polega na czymś innym. Moim zadaniem jest zapewnienie właściwej organizacji pracy urzędu miejskiego i rozmaitych uroczystości, nie zaś podejmowanie wszystkich decyzji osobiście i bycie centralnym punktem wszystkich wydarzeń. Przykładowo, choć  6 grudnia przygotowujemy dla dzieci różne atrakcje, nie będę przebierał się za św. Mikołaja i rozdawał prezentów.

3. Skandalem 11 listopada było zachowanie się posłów (Filipiak i Brynkus) oraz ich asystentów (Płaszczyca, Sitko) oraz upolitycznienie mszy przez lokalnych proboszczów. Zaprezentowali poziom, że szkoda gadać…

4. Patriotyzm nie polega jedynie na wystawaniu raz do roku pod pomnikiem. Kształtują go postawy codzienne, o czym mówiła Ewa Całus podczas swojego przemówienia. Ile osób pomaga sprzątać gminę ze śmieci na wiosnę (robię to od 3 lat)? Ile osób płaci uczciwie podatki, chodzi na wybory, uczestniczy w życiu miasta, nie spala śmieci w piecu i nie wypuszcza ścieków do rowów? Łatwo jest napisać nienawistny komentarz i krzyknąć “Polska dla Polaków” w obronie czegoś, na co na co dzień się pluje.

Trudniej jest nie pluć.

Przebieg uroczystości 11 listopada utwierdza mnie w przekonaniu, że czas zerwać z dotychczasowych schematem obchodzenia świąt narodowych – jedynie w cieniu kruchty i pomników militarnych wyczynów. Może czas na wydarzenia sportowe, wspólne akcje ekologiczne, jogę, zumbę, cross fit i buddyjską medytację? 😉 Na kolejne konstruktywne pomysły czekamy na nie pod adresem: burmistrz@wadowice.pl

Z podpowiedzi skorzystamy.